Zegary
Są takie chwile, W których czuję się, Jakby czas stanął... Tylko dla mnie. Tylko w moim sercu. Wszyscy wokół cieszą się lub smucą, Śmieją się lub płaczą. Czasem wszyscy razem, Czasem każdy osobno, Ale czują. Czują, czyli żyją. Ja tymczasem Siedzę wpatrzona bezmyślnie w przestrzeń. Siedzę martwa. Nie czuję nic. Ani radości, ani smutku, Ani złości, ani żalu... Jakby wskazówki mojego zegara Zamarły w bezruchu, Podczas gdy zegary innych Osiągają zawrotne prędkości. Pustka pochłonęła moje serce. Mam wrażenie, że teraz to ona Płynie w moich żyłach. Nie ma dla mnie ratunku. Muszę przeczekać czas apatii, Nie żałując utraconych chwil. Lecz nie z własnej woli, A z przymusu. Schronię się w moim ciele. Pustym ciele... Przetrwam tę burzę, W której centrum się znalazłam, Która i tak mnie nie dotyczy.