Bańka mydlana
Zaraz pryśnie niczym
Iluzja.
To pierwsze co myślisz, gdy słyszysz:
Bańka mydlana.
Teraz
Przyjrzyj się jej lepiej.
Patrzysz i mówisz:
Jeszcze moment, a
Zniknie...
Przepadnie bez śladu...
Chwila, coś jest nie tak.
Nadal ją widzisz.
Delikatna,
Porywana bezwolnie przez wiatr.
Nie ma szans na przetrwanie.
A jednak trwa
Kołysana w powietrzu.
Ty też możesz...
Nasze życie niestety jest jak taka bańka mydlana. Kruche, niedługo minie. A jednak jest, co dziwne, ponieważ to cud, że powstał Wszechświat, a wraz z nim świadome życie.
OdpowiedzUsuńKońcówka Twojego wiersza skojarzyła mi się z osobą walczącą z rakiem – to znaczy, sądzę, że końcówka jest pewnego rodzaju pocieszeniem dla osoby chorej na nowotwór. Z drugiej strony może być pocieszeniem dla osoby zmagającej się z każdą inną ciężką chorobą.
Mam dużo myśli. Przeczytawszy ten wiersz, pomyślałam również o osobie chcącej popełnić samobójstwo – że osoba pisząca wiersz próbuje jej w jakiś sposób pomóc.
Czytając Twoje komentarze, mam wrażenie, że widzisz w tych wierszach więcej sensu niż ja sama. Może po prostu patrzysz na nie z innej strony? Niezmiernie mi miło, że nie są one dla Ciebie paplaniną bez znaczenia :)
UsuńNic nie jest paplaniną bez znaczenia. To prawda, autor może napisać coś bez głębszych refleksji, ale to, co napisze, i tak ma znaczenie. Nie bez powodu tworzymy to, co tworzymy. Nawet jeśli wydaje nam się, że coś, co napisaliśmy, jest przypadkowe i bez sensu, nigdy takie nie jest. Te teksty są kluczem do naszej podświadomości, a zatem do nas samych. Poza tym, nawet jeśli ktoś pokusi się o nadinterpretację, nic nie szkodzi. Być może wtedy ta osoba odkryje coś o sobie albo wpadnie na interesujący pomysł. Nigdy nie wiesz. (:
Usuńja też mogę.
OdpowiedzUsuńkażdy może.
i to jest piękne.
temiejsca.blogspot.com
Bardzo ładny pani wiersz wyszedł według mnie.
OdpowiedzUsuń